Droga Redakcjo „Uzdrawiacza”
Moja wnuczka urodziła się w styczniu 2008 roku z guzami głowy. Operacja nie odniosła skutku, guzy ponownie odrosły. Wyniki badań miała bardzo złe, lekarze byli bezsilni. Została wypisana do domu. Zwróciliśmy się o pomoc do Pani Anny Pietroszczenko do Centrum Medycyny Alternatywnej w Gliwicach. Po kilku zabiegach guzy zniknęły. Ponowne badania w szpitalu były tak dobre, że lekarze byli zdezorientowani co się stało. Bardzo dziękujemy Annie Pietroszczenko.